Autor |
Wiadomość |
shiris |
Wysłany: Sob 20:05, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy.
- Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety.
Wielki Rycerz na to:
- Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu.
Mieszczanie na to:
- Co ty, człowieku, za miesiąc to smok nas tu wszystkich wytłucze - i poszli do drugiego rycerza.
- Średni Rycerzu, pomóż - etc. Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące, więc poszli do trzeciego rycerza.
- Mały Rycerzu, pomóż - etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie:
- Jak to, czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz:
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier.....!
A biore je z roznych miejsc. |
|
 |
lolekin |
Wysłany: Sob 20:01, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
Shiris hehehhehehe dobre te kawały, mz kąd ty je bierzesz?? |
|
 |
shiris |
Wysłany: Nie 21:47, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Nowy dowcip.
Przychodzi jazzman do lekarza. Lekarz po badaniu stwierdza: "Będzie Pan żył jeszcze miesiąc." A on na to: Rany boskie za co ja przeżyję ten miesiąc."
Kolejny dowcip:
Przychodzi matka pewnego pijaczyny du Urzędu Pracy i pyta się czy jest praca dla jej syna.
Urzednik pyta - Czym się syn zajmuje?
- Jest dekarzem.
- A ma doświadczenie?
- Tak 10 lat...
- No to super może zarobić 5 000 na rękę -
- Nie nie to za dużo - mój syn stanie się alkoholikiem a za mniej nie ma jakiejś pracy??
- no jest pomocnik dekarza - za 3 000
- oj to też za dużo a za mniej nie ma?
- no jest za 800 zl na rękę
- no to super to by pasowało
- ale do tego trzeba spełnić wymagania
- jakie?
- mieć wyższe wykształcenie i znać biegle dwa języki obce.
- a no to dziękuję... |
|
 |
shiris |
Wysłany: Pią 15:01, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
Na Ciebie zawsze można liczyć Red!
Szczyt rozczarowania kobiecego: Kiedy partnerka u swego partnera pod listkiem figowym znajdzie figę.
#
Szczyt pornografii: Fidel jedzący banana
#
szczyt elegancji: Wyskoczyć z okna na ostatnim piętrze, a widząc w locie sąsiadkę poprawić krawat
#
Szczyt marzeń Polaków lat 70-tych: Wdowa po Jaroszewiczu mówi do żony konającego Jabłońskiego, ze Gierek zginął, jadąc na pogrzeb Breżniewa...
#
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR.
#
Szczyt chamstwa: Narobić komuś na wycieraczkę, zapukać i poprosić o papier, a potem powiedzieć, że szorstki.
#
Szczyt masochizmu: Zjechać goła d**a po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.
#
Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę.
#
szczyt dmuchania: Tak dmuchać baranowi w tyłek żeby mu się rogi wyprostowały
#
Szczyt elegancji: Wyskoczyć z okna na ostatnim piętrze, a widząc w locie sąsiadkę poprawić krawat. |
|
 |
Redemptor |
Wysłany: Pią 14:58, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
BWAAAAHAHAHAHAHAHAHA!! Dobre, podoba mi się  |
|
 |
shiris |
Wysłany: Śro 19:54, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ciesze sie Shor. Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i patrzy w tę butelkę. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie. Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz. - Chodź, tu obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje. Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie podpisała kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy, zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona zdradza mnie z innym facetem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi dureń, który mi ją wypija! |
|
 |
Shor |
Wysłany: Śro 19:48, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
Mymłon wymiata Uśmiałem sie do łez z kumplem  |
|
 |
shiris |
Wysłany: Śro 19:25, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
wchodzi skinhead w glanach, okularach przeciwslonecznych i ze sluchawkami na uszach do tramwaju, zobaczyla go siedzaca babcia i ustapila mu miejsca. Skin usiadl a jakas inna kobieta pyta sie babci:
-co pani wyprawia, dlaczego ustapila mu pani miejsce?
-przeciez to taki biedny chlopiec- slepy ,gluchy i w butach ortopedycznyc. Jeden z moich ulubionych.
Siedzą na ławce dziewczyna i chłopak.
W pewnej chwili ona mówi do niego zalotnie
"Połóż rękę na mym łonie"
On pyta cichutko "A co to jest mymłon?" |
|
 |
shiris |
Wysłany: Wto 1:22, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
Wybaczcie, wygłupiłam się, ale cóż tak to bywa. Alid znakomite. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 0:49, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
Tak tak, pewnie wyzwiecie głupków ale ja go nie rozumiem xD
Ale w takim razie i ja dam swoją perełke <3
Mówi kura do kury:
Ej, ty naprawdę chodzisz z tym kurczakiem czy tylko tak dla jaj? |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 0:35, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ha no usmiech na twarzy zbudza ;] |
|
 |
shiris |
Wysłany: Pon 14:08, 25 Lut 2008 Temat postu: Przez przypadek ode mnie |
|
Jeden z moich ulubionych dowcipow.
Przychodzi chłop do lekarza.
- Panie doktorze ugryzł mnie pies.
- Był wściekły?
- No zadowolony to on nie był.
Nie wiem czy Wam się spodoba, ale mnie poprawia humor, nawet jak mam bardzo zły humor. |
|
 |